Jak wygląda sytuacja w Polsce pod kątem terminowości opłacania faktur?
Ponura statystka na polskim rynku płatności odroczonych.
Wielu przedsiębiorców oferuje kontrahentom sprzedaż towarów / usług na zasadzie kredytu kupieckiego czyli z odroczonym terminem płatności.
Taki model oferowania towarów / usług wymaga w polskich realiach uważnego dobierania kontrahentów oraz stałego monitorowania ryzyk wynikających z taką współpracą. Wg badań, dane na temat moralności płatniczej w Polsce wyglądają, delikatnie rzecz ujmując, niepokojąco:
- tylko 27 faktur na 100 jest opłacanych w terminie, co plasuje nasz kraj na 3 miejscu (oczywiście od końca) w Europie,
- aż 9 na 10 przedsiębiorców doświadcza opóźnień płatniczych,
- 55% przedsiębiorstw odnotowuje średnie zaległości wynoszące ok. 60 dni, a 26% zgłasza opóźnienia sięgające nawet 150 dni,
- w branży transportowej średni okres opóźnienia wynosi 140 dni, a w budowlanej jest to 105 dni,
- 19% wartości faktury stanowią w Polsce średnie koszty jej odzyskania, a średni czas dochodzenia należności zajmuje aż 23 miesiące.
Przedsiębiorcy uważają, że opóźnienia w płatnościach hamują wzrost gospodarczy, a szybsze regulowanie płatności przez dłużników umożliwiłoby im inwestowanie w firmę, wprowadzanie innowacji, a także ułatwiłoby szybszy rozwój. Jednocześnie niemal połowa polskich przedsiębiorców przyznaje, że zgadza się na dłuższe terminy płatności, niż te z którymi czują się komfortowo, by nie popsuć sobie relacji z klientami.
Jakie są przyczyny opóźnień w terminowym opłacaniu faktur?
Najczęściej wśród przyczyn nieterminowych płatności wymienia się:
- Problemy dłużników z płynnością finansową – ponad połowa badanych firm nie reguluje płatności na czas, gdyż same nie otrzymują w terminie zapłaty, przez co borykają się z problemami finansowymi i przerzucają ten problem na swoich dostawców. W ten sposób powstaje efekt domina, który może pogrążyć kolejne firmy w łańcuchu dostaw.
- Celowe opóźnienia płatności – niestety aż połowa przedsiębiorstw nie reguluje zobowiązań wobec kontrahentów w terminie, często pomimo posiadania wystarczających środków na zapłatę. Takie działanie może mieć miejsce w sytuacji występowania niesymetrycznych relacji we współpracy pomiędzy kontrahentami (mały dostawca, duży / silny odbiorca). Dla odbiorcy zwłoka w zapłacie oznacza darmowy, nieoprocentowany kredyt, a dla dostawcy jest to poważny problem, który skutkuje powstawaniem zatorów płatniczych.
- Nieefektywne procedury administracyjne – w jednej trzeciej przypadków odnotowano, że w przedsiębiorstwie nie występuje lub nie stosuje się jakichkolwiek procedur przyznawania kredytu kupieckiego kontrahentom. Oznacza to, że są firmy, które udzielają kredytu kupieckiego bez weryfikacji kontrahenta, bez badania jego sytuacji finansowej (zdolności kredytowej), bez zabezpieczenia się przed jego upadłością, bez wykorzystania takich usług jak faktoring, ubezpieczenie należności czy gwarancja bankowa, które pozwalając ograniczyć ryzyko niewypłacalności kontrahenta.
- Spory i reklamacje dotyczące zamówionych towarów – pojawiły się w 17% badanych przypadków. Należy zauważyć, że jest to jest relatywnie wysoki poziom. Warto więc zwrócić uwagę, czy niektóre z reklamacji lub sporów nie są zgłaszane umyślnie, pojawiająca się dopiero w momencie gdy dostawca upomina się o zapłatę, będąca formą dalszego „odroczenia terminu zapłaty”.
Jak poważne są skutki opóźnień w zapłacie?
- Problemy z płynnością finansową w firmie – to najważniejszy i najczęstszy skutek opóźnień płatniczych, na który wskazało 42% badanych firm wskazało. Brak terminowej zapłaty od kontrahentów wpływa na powstawanie zatorów płatniczych co prowadzi do problemów płynnościowych. W konsekwencji, przedsiębiorstwo które boryka się z problemami płynnościowymi, napotyka na trudności z uzyskaniem kredytu, co dodatkowo potęguje problem. Trwałe, strukturalne problemy z uzyskiwaniem terminowych płatności w przedsiębiorstwie mogą prowadzić do jego bankructwa.
- Brak możliwości rozwoju firmy – co trzecie przedsiębiorstwo, które doświadcza opóźnień w płatnościach, zaniechało całkowicie lub wstrzymało decyzje o inwestycjach, rozwoju sprzedaży, wprowadzaniu innowacji, wydatkach na automatyzację czy cyfryzację procesów. Wskutek obaw o przyszłą sytuację płynnościową, firmy te nie decydowały się na rozwój i wzmacnianie pozycji konkurencyjnej.
- Zagrożenie dla istnienia firmy – dla ponad jednej czwartej badanych firm, bo ok. 27%, brak terminowej zapłaty ze strony kontrahentów stanowił realne zagrożenie dla kontynuacji działalności.
- Ograniczenie i redukcja zatrudnienia – jedna czwarta przedsiębiorców podjęła decyzję o wstrzymaniu zatrudnienia, a nawet o rozpoczęciu procesu zwolnień pracowniczych, żeby ograniczyć koszty i uratować firmę przed bankructwem.
Niezależnie od powyższych konsekwencji, wielu przedsiębiorców stwierdziło, że problemy płynnościowe spowodowały zmniejszenie ich zysków.
Najważniejsze wnioski wynikające z opóźnień płatności.
Zjawisko nieterminowych płatności w Polsce występuje od lat i nie ulega znaczącej poprawie. Co trzecia firma nie zabezpiecza się przed skutkami nieterminowych płatności i bierze na siebie ryzyko z tym związane (utrata płynności, a nawet upadłość). Wiele firm jest przekonanych o tym, że indywidualne działania nie wystarczą, aby poradzić sobie z opóźnieniami. Tworzenie własnych procedur w zakresie zarządzania ryzykiem kredytu kupieckiego i wprowadzanie ich w życie jest, dla wielu (szczególnie małych) firm, zbyt trudne i zbyt kosztowne w praktyce. Wśród najczęściej wybieranych przez przedsiębiorstwa narzędzi zabezpieczających przed utratą płynności, znajdują się kredyt obrotowy (45%), faktoring (19%), ubezpieczenie należności (16%). Oczywiście, tam gdzie jest to możliwe, przedsiębiorcy stosują sprzedaż na zasadzie przedpłaty (41%) ale nie każda branża może sobie na to pozwolić. 29% przypadków nieterminowych płatności kończy się podejmowaniem działań windykacyjnych wobec dłużników.